Oferta ślubna, folder, mailing, a może tak pranie, kanapka, porządki w szafie? O tym jak radzę sobie z organizacją czasu pracy w domu.
KROK 5: Oferta ślubna, folder, mailing, a może tak pranie, kanapka, porządki w szafie?
Zadań do wykonania jest sporo. Nie ukrywam, że kolejne ciekawsze od poprzedniego i idealnie wpasowujące się w moje wyobrażenie. No, bo kto nie chciałby bezkarnie siedzieć na Pintereście i szukać weselnych inspiracji?! Myślę, że też nikogo nie trzeba byłoby przekonywać do stworzenia oferty atrakcji weselnych lub poznania cukierni robiących piękne i pyszne torty.
Gdzie jest, więc haczyk? Wszystko byłoby idealne, gdyby nie to, że pracuję w domu. I nagle okazuje się, że zrobienie prania też jest bardzo przyjemne. No i brudne drzwi balkonowe potwornie przeszkadzają w skupieniu się. Nikt nie krzyczy jak zrobisz sobie małą (czasem dużą) przerwę na facebook’a. Nikt nie krzyczy jak obejrzysz parę filmików na YouTube ( i nawet, jeśli ich tematyka dotyczy ślubów, to nie zawsze tematu, nad którym właśnie pracuję).
Zawsze wiedziałam, że za organizację swojego czasu pracy w domu zasługuję ledwie na 3 plus. Miałam nadzieję, że wymarzona praca spowoduje, że podciągnę ocenę przynajmniej do mocnej 4. No niestety! Widzę już teraz, że to jest mój duży problem. Ambitny plan, że pracuję od – do i zachowuję się jakbym była w biurze nie działa. Przerywam pracę na obowiązki domowe lub szybkie wyskoczenie do sklepu. Przez to przeciągam dokończenie zadania na godziny, w których powinnam mieć już wolne.
Zdecydowanie jest to u mnie punkt od poprawy i mam nadzieję, że przyznanie się do tego przed Wami będzie pierwszym krokiem do mobilizacji. Trzymajcie kciuki.
Ola, koordynator wesel